Trendsetterska kolekcja kosmetyków Maybelline New York

1/04/2013

Chciałabym pokazać Wam dzisiaj moją kolekcję kosmetyków Maybelline New York. Jak na prawdziwą Trensetterkę przystało (4 lata związane z marką do czegoś zobowiązują:)), mam w swojej kolekcji kilka, a nawet kilkanaście sztuk kosmetyków firmy Maybelline, zaczynając od tuszy do rzęs, poprzez podkłady, lakiery do paznokci, aż po cienie do powiek.

Na zdjęciach widać większość kosmetyków z kolekcji, nie opiszę jedynie lakierów do paznokci, a posiadam dwa- z serii Mini Colorama, w odcieniu 6 Bubblicious oraz 52 Dark Plum. Poza lakierami mam jeszcze dwie sztuki różu do policzków, w moim ulubionym kolorze - 57 PEACH (przypomina bardziej bronzer, niż róż). 
 




TUSZE DO RZĘS.

Niestety na zdjęciu nie ma wszystkich tuszy, jakie posiadałam w swojej kolekcji. Miałam chyba wszystkie, jakie są dostępne, ale nie zbieram pustych opakowań i pozostałe wyrzucałam na bieżąco:)) Do moich ulubionych w chwili obecnej należy bezapelacyjnie One By One SATIN BLACK (SERDECZNIE POLECAM!) a do najmniej ulubionych ILLEGAL, który nie działa w ogóle na moje rzęsy, ale o tym już pisałam na blogu :))



PODKŁADY.

1. AFFINITONE, odcień 14 Creamy Berige i (zdecydowanie za ciemny, ale to z wygranej wiec nie mogłam wymienić) 30 Sand Beige. Chyba każda z nas zaczynała swoją przygodę od tego podkładu i doskonale go znacie:) Lekki, delikatnie kryjący. Po dłuższym stosowaniu może nieco wysuszać twarz – warto wtedy pamiętać o nawilżaniu przed jego aplikacją. 

2. Odkąd mam go w swojej kolekcji (stosunkowo od niedawna) mój ulubiony podkład Maybelline New York - AFFINITONE MINERAL, odcień 30 Sand. Lekki, delikatny podkład mineralny, który nie kryje w całości, czyli dokładnie tak, jak lubię:) Polecam!

3. SUPER STAY 24h, do tej pory był moim ulubionym podkładem Maybelline, a w tej chwili jest na równi z najnowszym Affinitone :) Posiadam odcień 048 Sun Beige i niestety jest dla mnie trochę za ciemny, ale gdy tylko skończą mi się podkłady (mam nadzieję, że kiedyś to nastąpi:)) to kupię jaśniejszy odcień. W tej chwili mieszam go z Affinitone Mineral, dzięki czemu uzyskuję odcień idealny.






POMADKI DO UST. zaczynając od lewej strony.

1. COLOR SENSATIONAL, odcień 715 Coco Cream, z brązowej gamy kolorystycznej (moja ulubiona pomadka, która powoli się kończy, ale to świadczy tym, że jest naprawdę rewelacyjna i na pewno kupię ją ponownie:)) - polecam

2. COLOR SENSAIONAL The Shine, odcień 612, Peach Pearl Diamonds (kolor równie naturalny, jak poprzednia pomadka, ale z mieniącymi się drobinkami) - polecam

3. COLOR SENSATIONAL Lolipop, odcień 130, Fruit Punch (praktycznie bezbarwna nawilżajaca pomadka, o pięknym truskawkowym zapachu, niczym mamba:))- poluję jeszcze na różową z tej samej serii, coś czuję, że będzie moją ulubioną :))

4.
COLOR SENSATIONAL, odcień 250 Mystic Mauve, z fioletowej gamy kolorystycznej

5. COLOR SENSATIONAL The Shine, odcień 143, Pink Fizz

6.
COLOR SENSATIONAL The Shine, odcień 550, Cherry Candy (pomadka na specjalne okazje, czyli głównie konkursy, ponieważ czerwień na ustach to nie mój kolor:))




BŁYSZCZYKI DO UST.


1. COLOR SENSATIONAL, odcień 560 Red Love

2. COLOR SENSATIONAL, odcień 215, I Love Lilas

3. WATERSHINE GLOSS, odcień 504/510 Baby Pink

4.
WATERSHINE GLOSS, odcień 08/133 Strawberry Carats
 



KREDKI, KONTURÓWKI, EYELINERY.

1. Zasługujący na pierwsze miejsce eyeliner LINE DEFINER, w różowym opakowaniu. To właśnie na nim stawiałam swoje pierwsze kroki, ucząc się tworzyć kreski na powiekach. Idealnie prosty w 'obsłudze', w formie miękkiego, nie rozmazującego się pisaka. I co najważniejsze - był to jeden z pierwszych kosmetyków Maybelline, jakie miałam. Polecam

2. Na równi z poprzednikiem- Eyeliner MASTER PRECISE. Bardzo ładnie, w prosty sposób można wykonać kreski na powiekach. jedyny minus, to, że końcówka jest zbyt miękka i giętka, ale to wszystko kwestia wprawy.
 
3. Brązowa kredka do oczu LINEDEFINER. Bardzo ją lubiłam, niestety jest tak cieniutka, że bardzo szybko się skończyła. Połyskujący drobinkami brąz tworzył idealnie proste i odpowiednio cienkie kreski na powiekach- również serdecznie polecam:)

4. Czarna kredka do oczu KHOL EXPRESS. Niestety z niej nie jestem zadowolona. Kredka jest przeciętna, intensywnie czarna, nie za twarda, nie za miękka, ale nie jest trwała, a co najgorsze- tworzywo wokół kredki nie jest z drewna tylko jakby z plastiku, twarde, nieprzyjemne, ciężko się struga i podrażnia oczy (jeśli malujemy tzw. podkuwki, w środku).




CIENIE DO POWIEK.

Mam ich sporo nie tylko Maybelline (chociaż tu jest większość:)), aczkolwiek używam ich rzadko. Na co dzień mój makijaż oczu jest bardziej naturalny, w kolorach kremowych, nude, beżu i brązu oraz czerni.

1. SILK GLAM By Eyestudio, paletka poczwórnych, metalicznych cieni, odcień 12 Grey Pink Drama

2. Dwie sztuki EYESTUDIO INTENSE CHIC, odcień 02 Vivid Plum

3. EYESTUDIO INTENSE CHIC, odcień 26 Turquoise Glamour (Jak widzicie cienie są po przejściach. Niestety dwa najładniejsze kolory- czarny i ciemny turkusowy całkowicie się rozsypały i wymieszały ze sobą. Teraz mam jeszcze ciemniejszy, ale bardzo ładny i efektowny na moich oczach turkus) - polecam

4. EYESTUDIO Duo, odcień Mocha Mirage


W chwili obecnej czekam na wygrany najnowszy tusz Maybelline The Falsies Feather z lekką żelową formułą. Jestem bardzo ciekawa tej nowości. Zdanie na temat gamy Falsies mam podzielone- z jednej strony uwielbiam ten efekt mocnego pogrubienia, podkręcenia ach! Ale z drugiej początki z tą maskarą są bardzo trudne – okropnie skleja rzęsy. 

A Wy lubicie kosmetyki Maybelline New York? Które  z nich są Waszymi ulubionymi?

PROPONOWANE POSTY:

24 komentarze