CYNAMON W ROLI GŁÓWNEJ

10/21/2013

Przenieśmy się dzisiaj myślami do przepełnionych magią i aromatem Świąt Bożonarodzeniowych. Wiem, że za wcześnie, aby mówić o nich w październiku, ale chcę Wam dziś przedstawić kilka wosków, które kojarzą mi się z okresem świątecznym. Wszystkie zapachy są  intensywne, aromatyczne, bogate  w przyprawy korzenne, cynamon, goździki. Wszystkie w dość ciemnych czerwono brązowych odcieniach, które dodatkowo kojarzą mi się z ciepłem domowego ogniska i ulatniającym się aromatem wypieków świątecznych.

Nie jestem miłośniczką mocnych, korzennych zapachów, częściej sięgam po świeże, owocowe, lekko słodkie, ale dziś dla odmiany postanowiłam przyjrzeć się każdemu z tych wosków, rozkładając je na części pierwsze :) W swojej kolekcji mam ich aż pięć, część bardziej słodka, część mocna, ale wszystkie łączy jeden podstawowy składnik – cynamon. Sam cynamon, jako przyprawę bardzo lubię i za smak i za zapach, natomiast w woskach wolę go tylko, jako dodatek do całej kompozycji.


Które z tych pięciu zapachów zrobiło na mnie największe wrażenie, a po które sięgam niechętnie? Zdecydowanie najciekawszy jest dla mnie CHRISTMAS MEMORIES, o którym pisałam TUTAJ, pokazując nową zimową kolekcję. Jest to przyjemny, słodki zapach, który kojarzy mi się bardziej z kruchym ciastem, niż z korzennym piernikiem, za którym nie przepadam. Jeśli lubicie słodkości i macie ochotę otulić się zimą ciepłym aromatem, polecam. Drugi ciekawy zapach, to KITCHEN SPICE. Początkowo wydaje się za mocny, ale po chwili wyczuwamy w nim lekkie owocowe nuty, jakby skórkę pomarańczową, odrobinę olejku pomarańczowego. Korzenno kwaskowy – dla mnie rewelacja. Zimą sięgnę po niego z wielką przyjemnością. Zapach dość neutralny dla mnie to MACINTOSH SPICE. Czemu neutralny? Ponieważ nie utkwi w mojej pamięci na długo. Zaliczam go do wosków korzennych, ze względu na zawartość cynamonu, ale jest dość lekki, powiedziałabym nawet mydlany, mdły. Z opisu wynika, że powinien przypominać mi szarlotkę, jednak bardziej przypomina mi drzewo sandałowe z dodatkiem suszonych jabłek. Przyjemny, nie duszący, ale słaby zapach. Gdyby było w nim więcej jabłka, byłoby zdecydowanie lepiej. Na koniec zostawiłam dwa, moim zdaniem najgorsze zapachy. VANILLA CHAI z jesiennej kolekcji próbuje mnie do siebie przekonać po raz drugi i przyznam, że jest lepiej, ale nie na tyle, abym pokochała ten zapach. Na początku przypominał mi zupę pomidorową i oddzieliłam go od pozostałych wosków, ponieważ jego intensywny aromat przeszedł na wszystkie zapachy!  Teraz wyczuwam w nim pozostałości z zupy pomidorowej i bawarki (herbaty z mlekiem) przyprawionej cynamonem i brązowym cukrem. Z pewnością to jeden z tych charakterystycznych zapachów, który utkwi w mojej pamięci na długo i znajdzie zarówno swoich zwolenników, jak i przeciwników. Cieszę się, że mam go w swojej kolekcji i dam mu jeszcze jedną szansę zimą:) CINANMON STICK mnie nie przekonał. Za dużo cynamonu w cynamonie :) Zdecydowanie za mocny i powiem szczerze, nie tak wyobrażałam sobie cynamon. Mielony cynamon, który używam do ciast, do naleśników, do białego sera i innych smacznych potraw, pachnie  i smakuje mi dużo lepiej. W tym wosku brakuje słodkości. Gdyby pomieszać czysty cynamon z odrobiną cukru, z nuta wanilii, byłoby na pewno przyjemniej.




KITCHEN SPICE 

Smakowita mieszanka słodkich pomarańczy, goździków, imbiru i cynamonu.





CHRISTMAS MEMORIES 
Cynamon, przyprawy, rozgrzewajaca wanilia i piernik to wspaniały przepis na udane, rodzinne święta.





MACINTOSH SPICE 

Zapach chrupiących, soczystych, lekko kwaśnych jabłek posypanych świeżo zmielonym cynamonem. Przypomina aromat wyjętej prosto z pieca, jeszcze gorącej szarlotki.






VANILLA CHAI 

Bogato przyprawiony zapach, którego kompozycja składa się mocnych nut imbiru, cynamonu i wanilii.





CINNAMON STICK 

Piękny zapach prawdziwej laski cynamonu z dodatkiem aromatycznych goździków.


PROPONOWANE POSTY:

22 komentarze