DEMURE & LOVE AFFAIR LILY LOLO

7/03/2014

Podziwiam na ustach innych kobiet te wszystkie piękne, mocne czerwienie, róże i pomarańcze, ale sama wciąż sięgam po jasne naturalne kolory wmawiając sobie, że w ciemnych wyglądam po prostu źle. Nudziaków w swojej kolekcji mam już niezliczoną ilość, ale mimo wszystko próbuję dalej, mając nadzieję, że kolejny będzie lepszy od poprzednich i dla odmiany mnie czymś zaskoczy.  Dziś opowiem Wam o dwóch pomadkach mineralnych Lily Lolo, a nie odchodząc za bardzo od przyzwyczajeń będą to pomadki w naturalnych kolorach :) Kosmetyków mineralnych używam od dłuższego czasu i bardzo sobie chwalę, ale pomadki są dla mnie nowością i dopiero je poznaje. Na początek próbuję tych naturalnych, aby z czasem zaryzykować z wiśnią o której tak marzę.

Demure o brzoskwiniowo beżowym odcieniu był moim pierwszym zakupem, stąd też na zdjęciach jeszcze poprzedni design opakowań. Pomadka na ustach staje się matowa, podkreśla każdą niedoskonałość i lubi zbierać się miejscowo, więc przed aplikacją warto pamiętać o nawilżeniu ust i pozbyciu się suchych skórek. Konsystencja jest dla mnie zbyt kremowa, przez co pomadka wydaje się ciężka na ustach, a efekt zbyt „suchy”. Zauważyłam również, że na moich ustach każdy beżowy odcień staje się momentalnie pomarańczowy, ale za to nie winię już szminki, a dziwne tendencje mojej skóry.  Używając tego koloru doszłam do wniosku, że nie warto całkowicie sugerować się zdjęciami, jakie znajdziemy w internecie, ponieważ nasze usta mogą różnie reagować na kolor i zmieniać go w dowolny sposób - na ciemniejszy lub jaśniejszy. Pomadki, podobnie, jak podkład warto dobierać indywidualnie.

Love Affair jest przepięknym kolorem! Ma odcień jasnego brązu z domieszką brudnego różu. Zamawiając go myślałam, że będzie ciemniejszy, bardziej wyrazisty, ale mimo wszystko jestem zachwycona. Kolor jest tak neutralny, że pasować będzie każdej kobiecie, niezależnie od typu urody. Idealnie podkreśla naturalny kolor moich ust, dodając im blasku. W ładny, naturalny sposób połyskuje na ustach, nie wysusza ich, sprawia, że są miękkie i jedwabiście gładkie. Kolor, który po prostu chce się mieć, nienachalny, nie rzucający się w oczy, a sprawiający, że nasze usta wydaję się pełniejsze i bardziej zmysłowe.

Obie pomadki, ze względu na to, że dają tak naturalny i subtelny efekt, są polecane do codziennego makijażu. Nawilżają usta (zawierają odżywczą witaminę E, woski oraz organiczny olejek jojoba), są trwałe i nie blakną na ustach. 

SKŁADNIKI: RICINUS COMMUNIS SEED OIL, MICA, SIMMONDSIA CHINENSIS SEED OIL, CANDELILLA CERA, LANOLIN, ISOAMYL LAURATE, CAPRYLIC/CAPRIC TRIGLYCERIDE, COPERNICIA CERIFERA CERA, CERA ALBA, TOCOPHEROL, HELIANTHUS ANNUUS SEED OIL, ASCORBYL PALMITATE, TALC, MALTODEXTRIN, ROSMARINUS OFFICINALIS LEAF EXTRACT, TIN OXIDE, CI 77891, CI 77742, CI 77491, CI 77492, CI 75470, CI 77499

PROPONOWANE POSTY:

21 komentarze