APPLE FESTIVAL

8/25/2014

Może nie powinnam tego mówić głośno, ale czuć w powietrzu zbliżającą się jesień. Gdyby nie tak częste opady deszczu, powiedziałabym nawet, że już nie mogę doczekać się jesieni! Ciepłe, miękkie swetry, szale, koszule, kurtki, kalosze, chłodne kolory lakierów na paznokciach, ale również otulające swym ciepłem korzenne zapachy świec i wosków. O swoich zachciankach i brakach nowej garderoby w szafie na zbliżającą się jesień pewnie jeszcze Wam opowiem, ale dziś chcę przedstawić świece, które są ze mną już od kilku miesięcy, ale przez ten czas czekały na swój odpowiedni moment. Latem sięgam po lżejsze aromaty owoców, kwiatów, morskiej bryzy, a karmel, drzewo sandałowe i inne korzenne akcenty wydają mi się wtedy za mocne, więc pozostawiam je na późniejsze pory roku. W końcu pogoda pozwoliła mi na wypróbowanie nowych aromatów! 

O świecach WoodWick pisałam już wielokrotnie na swoim blogu, ale dla przypomnienia, dla osób, które widzą je po raz pierwszy kilka słów id producenta: „Świeczki zapachowe WoodWick posiadają specjalnie zaprojektowany naturalny, drewniany knot. Dzięki temu, wydają one kojący dźwięk przypominający skwierczenie drewna w domowym kominku. paląc się przy tym długo, równo i czysto do 100 godzin!”


APPLE FESTIVAL TRILOGY


Trzy warstwy koloru i aromatu połączono, aby stworzyć jedną piękną świecę. Każda z nich posiada unikalną kompozycję wosków, które topiąc się uwalniają wyjątkowy zapach: Apple Wood, Anjou Apple, Caramel Apple. Świeca, która od początku kusiła mnie swoim kolorem, dlatego zamówiłam ją w ciemno. Żywe, energetyczne tony zieleni, od jasnej pastelowej, po seledyn i mocną zieleń. Wiedziałam, że tak ładna świeca nie może brzydko pachnieć :)  Podczas palenia korzenne nuty wyczuwalne w świecy zatracają się prawie całkowicie, czuć już tylko soczystą mieszankę zielonych i czerwonych jabłek otulonych słodkim karmelem. Zapach jest niesamowity i już po kilku minutach unosi się w całym mieszkaniu! Jest warta każdej złotówki.

LEMONGRASS


Trawa cytrynowa: świeży zapach słodkiej trawy z nutami skórki z cytryny. Mistrzostwo świata! Każdy ma chyba swój ulubiony zapach w kosmetykach pielęgnacyjnych, perfumach, a nawet świecach. Dla mnie są to kwaśne nuty cytrynowe, zielona herbata i trawa cytrynowa. Sięgając po perfumy doszukuję się lekko kwaśnych, świeżych i orzeźwiających  nut (może dlatego Light Blue od Dolce & Gabbana i DAISY Marca Jacobsa to moje ulubione od lat perfumy), balsam do ciała, czy peeling o zapachu trawy cytrynowej zawsze staje się moim ulubionym, niezależnie od marki, a świece o zapachu kwaśnego zielonego jabłka i trawy cytrynowej, które poza zapachem kuszą soczystym selednowym kolorem, z pewnością będę moim ulubieńcem nadchodzącej jesieni! 


Dziewczyny, jeśli znacie tą markę i macie już swoje ulubione zapachy świec, piszcie koniecznie. Jestem bardzo ciekawa Waszych typów i opinii, bo sama mam ochotę skusić się na kolejne kolorowe cudo do sypialni i salonu. 

Świece oraz woski WoodWick możecie kupić na stronie HomeDelight TUTAJ. Polecam serdecznie!

PROPONOWANE POSTY:

23 komentarze