WIOSNA Z YANKEE CANDLE

2/10/2016

Czuję, że to już ostatnie dni zimy! Nowości Yankee Candle powoli wprowadzają mnie w wiosenny nastrój i coś czuję, że ten rok będzie dla mnie rokiem kwiatów, zarówno tych świeżych, jak i tych w kominku. Przekonuję się do kwiatowych aromatów i po mocnej, aromatycznej zimie mam ochotę na coś lekkiego i świeżego. Dziś chcę Wam pokazać najnowszą kolekcję Yankee Candle, która jest wprowadzeniem w nowy aromatyczny sezon :)


LEMONGRASS & GINGER. Wosk z aromatycznej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic o zapachu trawy cytrynowej i imbiru. Niesamowicie intensywny, ostry - dokładnie, jak imbir i kwaskowy, jak cytrynka. Przypomina mi zapach limonki, z odrobiną brązowego cukru z domieszką, dużą domieszką świeżo startego imbiru. Zapach rozgrzewający, mogłabym nawet powiedzieć, że posiada uzdrawiające moce - jest niczym herbata z cytryną i imbirem na przeziębienie :)

MY SERENITY. Wosk  rześkiej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic o zapachu słodkich gruszek i orzeźwiających pomarańczy z dodatkiem tropikalnych kwiatów oraz subtelnego piżma. Opis zapowiadał się bardzo obiecująco - gruszki, pomarańcze, kwiaty i moje ulubione piżmo, mieszanka idealna, rajska, tropikalna. Okazuje się, że to po prostu kopia słynnego PINK SANDS. Zapach przyjemny, ale taki już był. Lekki, świeży, delikatnie słodki. Dla mnie, podobnie, jak Pink Sands pachnie po prostu arbuzem.

PEONY. Wosk z kwiatowej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic o zapachu kwiatu dojrzałej piwonii. Przy pierwszym kontakcie mojego nosa z tym woskiem byłam pewna, że stanie się moim ulubieńcem z nowej kolekcji. Kwiatowy, wiosenny - aromat bukietu świeżych piwonii zerwanych w ogrodzie. Na sucho piękny, ale przy dłuższym użytkowaniu trochę męczy, wyczuwam... drożdze. 

MOONLIGHT. Wosk z rześkiej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic o zapachu bambusa, nut drzewnych i paczuli. Najlepszy! Opis na pewno nie zachęciłby mnie do zakupu, wydawało mi się, że zapach będzie mocny, intensywny, bardziej korzenny. Aromaty drewna źle mi się kojarzą. Zapach okazał się męski, a jednocześnie delikatny, relaksujący i zmysłowy. Mieszanka słodyczy, piżma, perfum i dymu palonego drewna. Jedynie kolor mógłby być mocniejszy, ten jest bez wyrazu, odrobinę zbyt mdły.

Woski dostępne w sklepie HOMEDELIGHT.

PROPONOWANE POSTY:

14 komentarze