Jagodowy Water Marble

9/04/2012

>Water Marble, czyli malowanie paznokci metodą wodną, bardzo popularny sposób, o którym na pewno każda z Was słyszała. Ja próbowałam już wiele kombinacji kolorystycznych – nie wszystkie zakończone sukcesem, jedne mniej efektowne, drugie bardziej. Dziś chcę Wam pokazać mieszankę filetów, które początkowo miały przypominać pajęczynę, ale niestety (a może nawet i lepiej) wzór na każdym paznokciu wyszedł inny, dzięki czemu nie powstała pajęczynka, a raczej artystyczny nieład:)

Zobaczcie same filmiki pewnej kobiety która bardzo szczegółowo i dokładnie opisuje krok po kroku, jak wyczarować na swoich paznokciach takie cuda. Mówię wyczarować, bo tylko to słowo pasuje do tego, co ona potrafi zrobić z lakierem do paznokci, kubkiem wody i (chyba) ołówkiem, a w moim wykonaniu będzie to wykałaczka:) 

Pierwszy przykładowy filmie, z najmodniejszymi tego lata neonowymi kolorami- żółty, pomarańczowy, różowy, niebieski, zielony- całkowita magia:) przy najbliższej okazji wypróbuję ten wzór, bo wszystkie potrzebne kolory lakierów na szczęście posiadam:)


Kolejne filmiki możecie już same sobie wybrać, z kanału youtube, jest ich sporo, każda znajdzie coś dla siebie:) Pajęczyna zrobiła na mnie niesamowite wrażenie! I od razu pomyślałam, że zamiast czerni i bieli zmieszam jasny fiolet z bardzo ciemną śliwką:)

 

Trzeba przyznać, że taki manicure to bardzo czasochłonne zajęcie. Najpierw trzeba pomalować paznokcie jedną, lub nawet dwiema warstwami lakieru podstawowego (najlepiej biały lub jaśniejszy kolor, którego użyjemy). Ja robiłam pajęczynkę fioletową, więc bazą był jasno fioletowy lakier. Trzeba poczekać, aż wyschnie dokładnie, a później obkleić palce taśmą klejąca, żeby w trakcie malowania nie pobrudziło się nic prócz paznokci. Poza tym, każdy paznokieć trzeba „malować” osobno, więc za każdym razem musimy stworzyć nową warstwę na wodzie, zamoczyć palec, i tak w kółko:) Ale dla efektu końcowego warto. Warto poświęcić tą godzinę, czy półtorej, zaufajcie mi:)


A teraz mój mały tutorial, zobrazowany zdjęciami i opisem: 

1. Przygotowujemy zestaw samouczka:) A w jego skład wchodzą: kubeczek z wodą (ja wlałam zimną, z kranu), wykałaczkę (najlepiej kilka, ponieważ bardzo szybko się brudzą), taśmę klejącą (wcześniej potnijcie sobie małe kawałeczki, na jeden palec najlepiej przeznaczyć 3 kawałki taśmy: na górę i po bokach, wtedy mamy pewność, że palec się nie pobrudzi) i lakiery do paznokci, których chcemy użyć.



2. Malujemy paznokcie na jeden kolor (np. biały , wtedy wzorki będą na pewno lepiej widoczne i wyraźne). Ja użyłam dwóch fioletowych lakierów, więc za bazę posłużył mi ten jaśniejszy:). Ważne, żeby paznokcie był całkowicie pokryte, równą warstwą, dlatego musiałam pomalować je dwukrotnie.  



3. A teraz, tak jak w filmiku, puszczamy na środek kubeczka, na wodę po kolei kropelki lakierów, na przemian, raz jasny, raz ciemny. Łącznie spadło u mnie 11 kropli:) Widok tafli, która powstała na wodzie, wspaniały, kolorowo, niczym jagodowe, słodkie landrynki:)



4. Zaczynając od środka okręgu, delikatnie za pomocą wykałaczki ciągniemy linię ku brzegom kubka. Najpierw dzielimy na 4 części, a później każdą część na kolejne, aż powstanie pajęczyna. Na zdjęciu pokazałam nie pełny wzór, więc podzielcie pajęczynkę na więcej części ( z resztą wszystko jest na filmiku).



5. Niestety nie zrobiłam zdjęcia paznokci zamoczonych w wodzie. Pamiętajcie, aby obkleić paznokcie z każdej strony dokładnie taśmą:) Na zdjęciu wygląda to zabawnie, jakby palce były do połowy pomalowane w kolorowe wzorki:) Na szczęście wystarczy odkleić taśmę i pozostanie tylko piękny wzór na paznokciach:)


 

 


Efekt końcowy. Taśmy odkleiły się bardzo łatwo, lakier wysechł bardzo szybko, bo to taka cieniutka powłoka, niczym naklejka na paznokcie:) Nierówności zawsze można zmyć patyczkiem, ale było ich naprawdę niewiele:) jak na pierwszy raz jestem zachwycona wzorem, jaki wyszedł na moich paznokciach!:) Co prawda miała to być pajęczyna, ale niestety nie wygląda w ogóle jak pajęczyna (może jedynie na kciuku). Pajęczyna wyszła piękna na wodzie i na tym się skończyło:) Ale mimo to wzory mi się podobają (każdy inny) i wierzę, że następnym razem wyjdzie lepiej, a każdy następny raz doprowadzi mnie do perfekcji:) Kolory dobrałam bardzo dobrze, jestem z siebie dumna:) A teraz dziewczyny do dzieła! Twórzcie swoje wzorki i pokazujcie, jakie efekty uzyskałyście:)

P.S. Na bardzo krótkich paznokciach odradzam próbować ten sposób malowania, wzorki nie wychodzą, a palce brudzą się praktycznie do połowy. Efekt żaden. Wiem, bo próbowałam na mamy paznokciach i od razu musiała zmywać. I wyjmujcie palce bardzo powoli z wody, wtedy na płytce nie tworzą się malutkie pęcherzyki (które później nie znikną i wyglądają nie ładnie) :)

I jeszcze jedna ciekawostka, którą zauważyłam - na zwykłych, tańszych, bazarkowych lakierach wychodzi gorzej, ta powłoka na wodzie nie rozdziela się tak równiutko, jak tu, skleja się. Te lakiery są z Avon i jak widzicie pajęczynka zrobiła się piękna, równa. Próbowałam też na różu i fiolecie z Maybelline, efekt był identyczny, na lakierach Flormar również. Czyżby jakość w tym przypadku miała znaczenie?:)


PROPONOWANE POSTY:

61 komentarze