JARMARKI BOŻONARODZENIOWE, BERLIN

12/02/2013

Prawie cały weekend spędziłam w Berlinie, na uroczych, przepełnionych magią jarmarkach świątecznych. I mimo, że mamy dopiero początek grudnia, to klimat, jaki tam panuje jest nie do opisania słowami. Do pełni szczęścia brakowało mi tylko białego puchu na ulicach i lekkiego mrozu., wówczas mogłabym powiedzieć, że mamy już święta :) Odwiedziłam już kilka takich jarmarków w Europie, wcześniej byłam w Budapeszcie i w Wiedniu, ale jednak największe wrażenie zrobiły na mnie właśnie te w Berlinie, a jest ich podobno w tym roku ponad 60! Smakowicie pachnące, roztaczające świąteczną aurę – jarmarki świąteczne w Berlinie odczułam wszystkimi zmysłami. Pięknie przystrojone choinki, lampki, dekoracje na ulicach, jarmarki na każdym rogu miasta, a na nich lejące się strumieniami grzane wino, gorąca czekolada, przysmaki i te świąteczne i te regionalne, karmelizowane owoce, bałwanki, renifery, Mikołaje, pieczone kasztany i oczywiście marcepan, pierniczki Norymberskie, jednym słowem magia :) W ciągu dnia na spokojnie możemy przejść się ulicami miasta, odwiedzić każdy jarmark, zrobić zakupy, aby wieczorem móc zatracić się w magii tego miejsca. Wszyscy mieszkańcy i turyści (a tych zdecydowanie było najwięcej, zwłaszcza z Polski) spotykają się wieczorem popijając grzańce i odpoczywając od codzienności. Wieczór ukazuje całe piękno tych jarmarków, które są wówczas pięknie oświetlone i bogato udekorowane. Jeśli w czasie tak jesiennej szarej pogody, jaką mamy teraz za oknem zauroczyłam się tym miejscem na tyle, że chcę tam wrócić za rok, jestem ciekawa, co czułabym, gdyby dodatkowo padał śnieg, a w tle słychać było kolędy :)
 
 
 
 
 
 
 '

PROPONOWANE POSTY:

44 komentarze