made to last lip duo pupa

10/10/2016

"Dzięki zawartości specjalnych polimerów pomadka dobrze przylega do ust i zapewnia długotrwały efekt"

O tak! Tym razem producent, jak obiecał, tak zrobił. Pomadka utrzymuje się na ustach przez wiele, wiele godzin. Śmiało mogę stwierdzić, że określenie "wiele godzin" to nadal za krótko w przypadku tego kosmetyku. Pomadka jest niesamowicie trwała, błyskawicznie zasycha na ustach dając idealnie matowy efekt. Nie pozostawia śladów na filiżance, czy podczas pocałunku. Nie rozmazuje się, nie brudzi zębów, więc uśmiechać możemy się szczerze i szeroko :) Brzmi fantastycznie, prawda? O nie! Ja już chyba wolę, gdy pomadka znika po kilku godzinach z moich ust. PUPA made to last lip duo jest niezniszczalna do tego stopnia, że nie zmyje ją woda, nie poradzi sobie z nią płyn micelarny, mleczko do demakijażu, a nawet peeling cukrowy! Jedynym ratunkiem jest tłusty balsam do ust, wazelina lub jakikolwiek inny tłusty krem, kilka wacików i ogrom cierpliwości. 

Pomadka dostępna jest w 8 w pięknych, mocnych, intensywnych kolorach. Cała paleta barw jest dokładnie taka, jak lubię - róże, czerwienie, maliny. Aplikacja kosmetyku jest przyjemna, pomadka ma płynną jedwabiście gładką, konsystencję i rozprowadza się na ustach, niczym balsam. Niestety radość trwa krótko - konsystencja błyskawicznie zastyga na ustach, wchodzi w załamania ust, dając nieciekawy efekt "ważenia się"kosmetyku. Nabłyszczający top coat ratuje odrobinę sytuację, ale z dwojga złego matowy efekt bardziej do mnie przemawia. Jak widać minusów prawie tyle samo, co plusów. Zachwytów tym razem nie będzie. 

Poniżej moja trójka, która zaczarowała mnie swoją paletą barw. To jednak prawda - "kobiecie nie dogodzisz". Chciałam mat, chciałam długotrwały efekt, a teraz narzekam, że usta wysychają, a pomadka nie chce z nich zejść. Nie jest lekko. 



PROPONOWANE POSTY:

0 komentarze