WOOD WICK AUTUMN COLLECTION

12/01/2016

Za oknem szaro, ponuro i mroźno, spadł pierwszy śnieg, ręce i nosy zaczynają odczuwać zerowe temperatury. Dni stały się krótkie, a chłodne wieczory aż proszą się o widok iskrzącego drewna w kominku, aromat korzennych przypraw i gruby, miękki koc, o którym osobiście marze przez cały dzień. Widoku kominka niestety nie jest mi dany, w związku z czym odpalam jego mniejszą wersję, wypełnioną aromatem wosków z jesiennej serii WOOD WICK. Do wyboru mam 5 aromatycznych kostek, które idealnie współgrają z jesienną aurą, wprowadzając mnie w zimowy, świąteczny klimat. Aromaty korzennych przypraw, doździków, cynamonu, maślanych ciasteczek, słodkości karmelu, brązowego cukru, pieczonych jabłek. Zapachy mocne i wyraziste, w odcieniach jesiennych liści. Dla mnie zbyt mocne i zbyt słodkie. Z całej piątki najpiękniejszy okazał się aromat delikatnej, jakby oprószonej cukrem bawełny - WARM WOOL. Wszystkie woski pochodzą ze sklepu HOMEDELIGHT

 
WARM WOOL. Senny aromat ciepłej wełny i dzikich kwiatów zaprasza do chwili wytchnienia i relaksu. Delikatny, lekki, czysty, świeży. Aromat bawełny oprószonej cukrem. Przyjemny, zmysłowy. Najpiękniejszy!

APPLE CRISP. Pyszne połączenie świeżych jabłek zapieczonych w ciągnącym się karmelu, zwieńczonych maślaną kruszonką. Kwskowy, mocny, intensywnie owocowy. Wyczuwalne są nuty korzennych przypraw, goździki, żurawina. Po prostu grzane wino.

SEA SALT CARAMEL. Powrót do dziecięcych wspomnień – słodycz karmelków z dodatkiem świeżej śmietanki przełamanych śnieżną posypką z prawdziwej soli morskiej. Klasyczna, wszystkim dobrze znana mieszanka soli i karmelu. Słodkość wymieszana ze słonymi nutami. Polewa do tortu, karmelowa masa do świątecznych, korzennych ciast. Słony karmel albo się uwielbia, albo odstawia na bok. Lubię, ale wolę nie wąchać zbyt długo. Nie chcę się zasłodzić.

OATMEAL COOKIE. Rozgrzewające przyprawy: cynamon i ziele angielskie dopełnione górskimi płatkami owsianymi i kremowym mleczkiem migdałowym. Nie polubiliśmy się. Ciasteczkowe aromaty nie należą do moich ulubionych. Dla mnie zbyt maślane.

JOLLY GINGERBREAD. Oprószony cukrem imbir, słodki lukier z dodatkiem ciemnej melasy, gałki muszkatołowej i goździków. Z całej piątki wypadł najsłabiej. Aromat maślanego kruchego ciastka z niewielką ilością czekolady. Na dłuższą metę nie do zniesienia, za słodko.

 


PROPONOWANE POSTY:

0 komentarze