Lakiery Flormar - dla mnie numer 1 :)

6/17/2012

Nadeszła długo wyczekiwania chwila:) Dziś pokażę Wam bliżej moją bezapelacyjnie ulubioną markę lakierów do paznokci. Postaram się opisać wszystkie bardziej szczegółowo, uwzględniając wady i zalety, tak, abyście mogły poznać ten produkt nieco bliżej i pokochać go tak, jak ja:) Firmę poznałam całkiem przypadkiem, dwa lata temu kupując na stoisku swój pierwszy lakier o paznokci Flormar, w kolorze różowym (do dziś go mam, jego konsystencja i jakość po tak długim czasie jest nie naruszona, idealna.


Firma Flormar powstała w Milano, we Włoszech w 1972r i nieustannie osiąga sukcesy na rynku kosmetyków kolorowych. I aż dziwi mnie fakt, że tak wiele osób w ogóle nie słyszało o tej firmie. Może, dlatego, że stoiska Flormar są niestety rzadko dostępne, nie we wszystkich miastach. W swojej ofercie firma ma mnóstwo różnych kosmetyków kolorowych, począwszy od cieni, pudrów, aż po perfumy, ale ja skupiam się na lakierach do paznokci, bo właśnie one zawładnęły moim sercem na dobre:) Marka Flormar dostępna jest w ponad 75 krajach w całej Europie, a w tym w Szwajcarii, Włoszech, Austrii, Niemczech, Portugalii, Ukrainie, Czechach, Słowacji, Rumunii, Bułgarii, Rosji i innych.

Podkreśliłam Bułgarię nie przypadkowo, ponieważ o tym też muszę Wam napisać:) Jadąc rok temu na wakacje do Bułgarii doskonale wiedziałam, ze znajdę tam lakiery Flormar i z takim założeniem tak jechałam. Ale widok, jaki zobaczyłam na miejscu, przeszedł moje najśmielsze oczekiwania:) Bułgaria to istny raj dla takich miłośników lakierów Flormar, jak ja:) W każdej drogerii, sklepiku z kosmetykami dostaniecie lakiery Flormar, we wszystkich dostępnych kolorach, ale co najważniejsze- cena w Bułgarii jest 1/3 ceny, jaką musimy zapłacić w Polsce.
U nas w kraju ceny lakierów Flormar wahają się od 8 zł do 13, w zależności od kolekcji. Tam za jeden lakier, w przeliczeniu na złotówki zapłacicie 3 – 3,50 zł. Więc chyba nikogo nie zdziwi, że przywiozłam ze sobą 4 nowe odcienie i przy okazji zaraziłam swoje koleżanki, które usłyszały po raz pierwszy o tej firmie ode mnie. Do Polski również wróciły z kilkoma nowymi lakierami, zachwycone ich jakością i kolorami:) Może tyle z ciekawostek i historii, przejdę do konkretów i przybliżenia mojej kolekcji. 

W mojej kolekcji znajduje się 14 różnych odcieni lakierów, w tym klasyczne kremowe, neony i brokatowe. Mam swoje ulubione kolory i te, które lubię mniej. Np. mimo szczerych chęci nie polubiłam pomarańczowych odcieni. Źle się czuję w tym kolorze na paznokciach, mimo, że w buteleczce kolory wyglądają cudnie. Ale neony, róż, pastele, a nawet czarny - zachwyciły mnie! Patrząc na to zdjęcie doszłam do wniosku, że nie jest tych lakierów wcale tak dużo, jak myślałam, brakuje jeszcze co najmniej połowy, aby okrąg mógł się zamknąć:) Myślę, że kolekcję szybko uzupełnię, bo stoisko Flormar jest bardzo blisko mnie, często tam zaglądam i za każdym razem rzuca mi się w oczy nowy odcień typu "must have" :)


Dzięki moim chęcią i częstym odwiedzinom stoiska dostałam kartę stałego klienta -15%. W sumie niewiele, ale zawsze to 2 zł tańszy lakier:) Czasem już mi głupio kupować lakier, bo dziewczyny, które tam sprzedają widzą mnie z daleka i już się uśmiechają, że znowu przyszłam po nowy kolor:) Ale to nie moja wina, że stoiska Flormar są tak kolorowe. mają największy wybór lakierów, jaki widziałam (poza Inglotem, do którego raczej nie zaglądam).

Wszystkie numery odcieni zaznaczyłam na zdjęciu, gdyby Wam się któryś spodobał i zechcecie sobie taki kupić:) Na pierwszy ogień idą pastele. Środkowy, miętowy, mój ulubiony. Mam go stosunkowo od niedawna, ale używałam go tak często, że już połowy buteleczki nie ma:) Z prawej strony ciemna mięta, a z lewej jasny błękit - równie pięknie prezentuje się na paznokciach.


 Kolejne, bardzo modne w tym sezonie, neony. W rzeczywistości są bardziej rażące, nie wiem czemu, ale zdjęcia zawsze lekko zniekształcają kolor.


Żółty i zielony chyba każda z Was zna, nie koniecznie  z tej firmy. Pomarańcz moim zdaniem jest bardziej marchewkowy, niż neonowy, ale może dlatego, że nie polubiłam tego koloru. Natomiast odcień numer NO12 to mój bezapelacyjnie ulubiony kolor! Mam już drugie opakowanie. Używałam go tak często, że nieuniknione było, że w końcu się skończy:) jest to ciężki do sprecyzowania kolor, czerwień, z różem, ale taki bardzo wyraźny, żarówiasty- w słońcu wygląda zjawiskowo ! I na prawdę polecam go każdemu na lato:) 

Odcienie brokatowe. Nie każdy lubi brokat, doskonale o tym wiem, bo również nie jestem jego miłośniczką. Ale, gdy zobaczyłam te kolory, musiałam je kupić. Pierwszy z lewej, róż, mieniący się w słońcu drobinkami, środkowy kameleon- jedyny w swoim rodzaju, w zależności od kąta padania światła jest czarny, fioletowy, granatowy lub zielony - cudo, mimo, że jest ciemny :) I kolor z prawej, grafitowo czarny z mieniącymi się drobinkami. Szukałam tego koloru bardzo długo i znalazłam najpierw z OPI, ale doszłam do wniosku, że 50 zł za moje jednorazowe zachcianki to za dużo. Trafiłam na Flormar i kupiłam go z miejsca:) W połączeniu z pierwszą, czarną warstwą lakieru wygląda pięknie, dokładnie tak, jak sobie wyobrażałam:)


Pokażę Wam dziś, jak dwa brokatowe lakiery wyglądają na paznokciach, abyście nie skreślały ich na wstępie i zastanawiając się nad zakupem, wzięły również pod uwagę te z mieniącymi się drobinkami, bo na prawdę warto:)



Jeśli już wspomniałam o czarnym, to nie mogło go zabraknąć w mojej kolekcji. Z serii SuperSHINE, pięknie błyszczy po wyschnięciu i bezbarwny lakier nie jest już potrzebny, aby dodać blasku:) Z kolei biały lakier jest dość nietypowy- nie mleczny, ponieważ kryje całkowicie, nie perłowy, ale nie jest też biały niczym korektor. Jeśli się przyjrzymy z bliska, w słońcu dostrzeżemy takie malutkie drobinki, które mienią się na złoty kolor. Jest to nie zauważalne, jeśli się nie przyjrzymy, także spokojnie możemy uznać go za czysto biały:)


I ostatnie dwa lakiery z serii klasyczne kremowe, kolorowe- pomarańczowy (nieco lepszy od poprzednika z kategorii NEONY, bo bardziej kremowy) i mój pierwszy lakier z tej firmy, kremowy róż do którego nie mam żadnych zastrzeżeń:)


O PLUSACH słów kilka:

-wybór kolorów nieograniczony (na stoisku Flormar znajdziemy prawdopodobnie wszystkie kolory, jakie sobie wymarzymy- prócz kremowego jasnego żółtego, niestety takiego koloru nie ma - szukałam, sprawdzałam:))

-dobra jakość, lakier utrzymuje się na paznokciach nawet tydzień. Mówię to oczywiście z własnego doświadczenia. Zawsze na dwie warstwy lakieru nakładam bezbarwny lakier, który dodatkowo utrwala lakier. Jeśli Wasze dłonie nie mają kontaktu z wodą, to pewne jest, że 5-7 dni będziecie mogły cieszyć się lakierem na paznokciach.

-konsystencja moim zdaniem lakierów idealna, nie za gęsta i nie za rzadka, więc prawie sama rozrpwoadza się na płytce paznokcia po jednym pociągnięciu pędzelka

-lakiery szybko schną 

-bardzo łatwo się zmywają (nawet te z brokatem, co zazwyczaj jest trudne)

-dwie warstwy pokrywają idealnie paznokcie, brak prześwitów i nierówności (z tym, że warto zaznaczyć, że każdy kolor jest trochę inny. Np. biały i pomarańczowy po nałożeniu pierwszej warstwy przebija i druga warstwa, a nawet trzecia jest konieczna, natomiast w przypadku lakierów z brokatem, lub tych pastelowych - jedna warstwa wystarczy, aby pokryć paznokcie)


Minusów chyba nie zauważyłam żadnych, skoro tak często sięgam po  te lakiery:) Macie moje słowo, że na pewno polubicie je równie bardzo jak ja. A jeśli nie, to ja chętnie przyjmę wszystkie kolory:)


Pytacie, gdzie można kupić lakiery Flormar? Ja osobiście kupuję je na stoisku, na pasażu w centrum handlowym w moim mieście. I tam musicie szukać, bo małe drogerie nie prowadzą sprzedaży. Możecie je również kupić na stronie internetowej: FLORMAR
A jak wygląda takie stoisko? Na pewno rozpoznacie je z daleka. Wyróżnia się na tle innych kolorami i długą, wielopoziomową półką kolorowych lakierów, uporządkowanych odcieniami lub rodzajem i ceną :)


Mam nadzieję, że przybliżyłam Wam, choć trochę firmę Flormar, i, że mój długi wpis się przyda i pomoże Wam podjąć decyzję, czy kupić, czy nie:) Ja osobiście bardzo gorąco polecam zakup przynajmniej jednego, kolorowego lakieru, idealnego na wakacje. Spróbujecie, przekonacie się i może sięgniecie po kolejny. A później po kolejny i jeszcze kolejny i po kartę stałego klienta:) 

I powiedzcie mi - czy chcecie zobaczy jakieś kolory, jak prezentują się na o paznokciach? Nie zrobiłam tego szczegółowo dzisiaj, bo mój wpis musiałby być bardzo długi. Napiszcie jakich kolorów jesteście ciekawe, a ja przy okazji je zaprezentuje:)

PROPONOWANE POSTY:

78 komentarze