MASKARA L'OREAL FALSE LASH

1/08/2014

„Narodził się nowy efekt False Lash… rzęsy niczym skrzydła motyla. L'Oréal Paris prezentuje nową maskarę False Lash Wings. Pod trzepotem rzęs Twoje oczy wyglądają spektakularnie. Rzęsy są szeroko rozpostarte, podkręcone i wydłużone w zewnętrznych kącikach. Twojemu spojrzeniu nikt się nie oprze!”


RZĘSY NICZYM SKRZYDŁA MOTYLA szeroko rozpostarte, objętość od nasady, aż po końce. Ekskluzywne włókna: otulają rzęsy, by rozwinąć ich spektakularną objętość. Rewolucyjna szczoteczka: wydłuża i modeluje każdą rzęsę w kierunku zewnętrznego kącika oka. 


PLUSY. Szczoteczka, mimo, że silikonowa jest bardzo łatwa i wygodna w użyciu. Dokładnie rozdziela i rozczesuje każdą rzęsę, a końcówka o asymetrycznym kształcie pozwala na dokładne rozczesanie rzęs, które ewentualnie się skleiły podczas aplikacji. Po raz pierwszy trafiłam na tusz, który bez problemu poradził sobie z moimi niesfornymi rzęsami w zewnętrznym kąciku oka! Sama maskara ma gęstą, mokrą konsystencję, dzięki czemu od razu, dokładnie przylega do każdej rzęsy, a my nie musimy „namachać” się, aby pokryć wszystkie rzęsy tuszem. Nie rozmazuje się podczas aplikacji, nie odbija na powiekach, a w ciągu dnia nie kruszy. Zmywa się z łatwością każdym produktem do demakijażu. 

MINUSY. Łatwość zmywania tuszu może działać na jego niekorzyść. Wystarczy większa ilość wody i tusz zaczyna spływać po policzkach, dlatego podczas deszczu należy uważać na swoje rzęsy. Wybierając się na basen lub do sauny nie możemy zapomnieć, że nasz tusz do rzęs nie jest wodoodporny, ponieważ zniknie z naszych rzęs w ułamku sekundy, tworząc nieciekawy widok. Niestety szybko zasycha, strasznie gęstnieje i podczas aplikacji tworzy trudne do rozczesania grudki. Przez pierwszy tydzień maskara miała idealną konsystencję i nie sklejała  w ogóle rzęs, z czasem pojawiają się małe problemy, maskara ciężej nakłada się na rzęsy, musimy wykonać więcej pociągnięć szczoteczką, przez co pojawia się sporo sklejonych rzęs. Jest to moim zdaniem dość nie wydajny tusz z wygórowaną ceną, jak na takie efekty. 


Maskara od L'Oreal Paris nie jest wystarczająco pogrubiająca, lepszym określeniem było by tu podkręcenie i dokładne rozczesanie rzęs, z naturalnym ich podkreśleniem. Przez pierwsze kilka dni wzdychałam do tej maskary i podziwiałam swoje długie, aż do brwi rzęsy, niestety z każdym kolejnym dniem emocje opadały, aż w końcu mogę podsumować – jest to dobry tusz do rzęs, dzięki któremu nasze rzęsy będą dokładnie podkreślone i rozdzielone, jednak nad kupnem go po raz drugi, poważnie bym się zastanowiła. W drogeriach znajdziemy mnóstwo tańszych odpowiedników, które dorównują mu jakością.

PROPONOWANE POSTY:

20 komentarze